Pierwszy dzien w pracy – szkolenie
Po długim czasie mileczenia, w końcu wszystkie zaległości zostały nadrobione dzięki czemu dzisiaj mogłem rozpocząć wymarzony trening, a raczej w końcu stanąć na początku ścieżki kariery, o której marzyłem od bardzo dawna – ?futures trader?.
Dzisiaj Piers opowiedział czego przez najbliższe kilka miesięcy nauczę się wraz z 9 innymi osobami wybranymi spośród ok 100 w czasie procesu rekrutacji.
Tydzień zapowiada się ciekawie ze względu na ogrom informacji jakie zostaną nam przekazane. Dotyczy to zarówno wiedzy na temat kontraktów, ale również wpływu wskaźników ekonomicznych na kontrakty. Teoretycznie wszystkiego nauczyłem się podczas ostatniej magisterki, aczkolwiek teraz wiedza będzie przekazywana przez praktykujących traderów, a nie teoretyków pracujących na uniwerku.
Z prezentacji Piersa wywnioskować można, że firmie bardzo zależy na wyszkoleniu osób, które będą w stanie konsekwentnie przeprowadzać zyskowne transakcje. W zamian za to oczekują od nas:
- ciężkiej pracy
- czytania Financial Times codziennie przed rozpoczęciem pracy
- czytania książek, które będą nam przekazywane w czasie szkolenia
- bycia aktywnym
Wydaje się być łatwo – jak będzie w rzeczywistości to się dopiero okaże.
Pomijając kilka zapoznawczych gier, każdy z nas musiał przygotować odpowiedzi na 3 pytania (jednocześnie napiszę odpowiedzi, które przyszły mi do głowy):
– Czego oczekuję od firmy?
- Chcę nauczyć się powodów, które są w stanie ruszyć rynkiem
- W jaki sposób zarobić na tych zmianach
- Chcę dowiedzieć się jak najwięcej o giełdzie i jej mechanizmach
- Chce wypróbować wiele i ostatecznie znaleźć swój styl gry na kontraktach
– Czego oczekuję po pierwszym roku bycia traderem?
- Chcę nauczyć się być ?konsekwentnie zyskownym?
- Chcę zdobyć pewność, mogę zarobić na koszty życia, bez względu na klimat na rynku
– Czego oczekuję od szkolenia?
- Chcę zdobyć wiedzę, która pozwoli mi czuć się komfortowo podczas gry
- Chcę upewnić się, że napewno to lubię
- Chcę mentora
Oczywiście jest to tylko kilka drobnych celów. Prawdopodobnie, będzie je trzeba jeszcze zrewidować kilka razy, aczkolwiek od czegoś trzeba zacząć.
Kolejnym etapem była historia ewolucji kontraktów terminowych. W sumie żadna rewelacja, chociaż ciekawe informacje, które można wykorzystać, żeby zabłysnąć w tłumie jeśli ktoś ma ochote.
Na koniec każdy otrzymał dwie książki do przeczytania, na nastepny weekend, wraz z arkuszami pytań do tych książek. Pierwsza z nich:
?Reminiscence of a Stock Operator? (Edwin Lefevre) – podobno jedna z najlepszych książek opisujących mechanizmy giełdowe. W sumie po raz pierwszy została wydana ponad 70 lat temu i jeszcze jest drukowana.
?High Probability Trading? (Marcel Link) – napisana przystępnym językiem książka z wskazówkami dla przyszłych traderów.
Niestety, aktualnie nie wiem o nich nic więcej, ale w ciągu tego tygodnia, będę mógł powiedzieć o nich zdecydowanie więcej. A tymczasem zabieram się za czytanie lektur i pozdrawiam wszystich.